180326Analiza Cen LATO - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

180326Analiza Cen LATO

O Nas > Raporty TravelDATA
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


26.03.2018 - Analiza Cen Imprez Turystycznych - LATO 2018
Turcja: czy będzie powtórka wysokich cen z poprzedniego sezonu?


Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje Analizę Cen Imprez Turystycznych dotyczącą wyjazdów w sezonie letnim 2018. Obejmuje ona okres pierwszego pełnego tygodnia sierpnia, czyli 6-12 sierpnia 2018 roku.  Analizy są wysyłane podmiotom zarejestrowanym na portalu www.wczasopedia.pl w każdy poniedziałek.

I. Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej

Popyt na zagraniczne wycieczki nadal na dość dobrym  poziomie

Najnowszy dwudziesty drugi z kolei raport z systemu MerlinX  dotyczący wyników sprzedaży na sezon turystyczny 2017/18, z którym można się zaznajomić w mediach (11/2018) przyniósł niewielki, bo około 3-procentowy wzrost liczby sprzedanych wycieczek wobec poprzedzającego tygodnia, ale sprzedaż kształtowała się jednak około 28 procent poniżej rekordowego poziomu w tym sezonie, który miał miejsce w drugim tygodniu stycznia.

W najważniejszym dla branży segmencie imprez lotniczych dynamika sprzedaży rok do roku obniżyła się do +10,4 procent (przed tygodniem +19,1 procent), ponieważ dość istotnie wzrosła porównawcza baza odniesienia. Dynamika dwuletnia wyniosła natomiast +50,9 procent, podczas gdy tydzień wcześniej była na poziomie +44,2 procent.

Jak już kilkakrotnie zaznaczaliśmy, w ocenie bieżącej koniunktury, w sytuacji gdy nie wiadomo, czy obecne dane odnoszą się do poprawionej, czy do niepoprawionej bazy danych (były w niej spore błędy anonsowane przez autorów w raporcie 07/2017, a później kolejne poprawione skokowo pod koniec wakacji w raporcie 33/2017), to bardziej pragmatyczna staje się obserwacja dwuletniej dynamiki wzrostu opartej o bazę z sezonu 2015/16, która jest mniej więcej zgodna z danymi oficjalnymi.




Pomimo, że inne źródła, a także przedstawione przed tygodniem dane TUI Poland za 2017 rok wskazują, że raporty PZOT sugerują znacząco niższy od rzeczywistego wzrost w branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, to autorzy nadal prezentują odbiorcom ostrzeżenia przed innymi opiniami niż zawarte w raportach.

Przy okazji autorzy raportów gwarantują, że „dane zawarte w raporcie tygodniowym są wiernym odzwierciedleniem stanu bazy danych systemu MerlinX w dniu publikacji raportu”. Niestety oświadczenie to wygląda na nadużycie, bowiem raporty nie podają danych o sprzedaży Turcji i Tunezji, a w destynacjach: Antalyi i Bodrum na tle ubiegłego roku prezentując w to miejsce krzyżyki, a zatem zgodnie z oświadczeniem po prostu ich nie posiadają. Tymczasem dane o wymienionej sprzedaży muszą być jednak u autorów raportów, gdyż równolegle prezentują oni informacje o udziale sprzedaży rzeczonej Turcji i Tunezji w sprzedaży jako całości. Może warto, żeby tę logiczną sprzeczność jednak jakoś wytłumaczyć.

Bieżąca sprzedaż wycieczek nieco spada, choć większość czynników sprzyja turystycznej koniunkturze

Jak już wspomniano w materiale sprzed tygodnia koniunktura sprzedażowa w polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej swój dotychczasowy szczyt osiągnęła w drugim tygodniu stycznia, po czym wolumeny sprzedaży wycieczek weszły w generalnie spadkowy 9-tygodniowy trend, w którym istotniejszym wyjątkiem był jedynie 9 tydzień roku, czyli 26 luty - 4 marca. Jako, że umiejscowiony on był na przełomie miesięcy zanotował zwyczajowy wzrost sprzedaży wywoływany na ogół słusznymi obawami klientów przez zwyżkami cen po rozpoczęciu nowego miesiąca.

Powstaje zatem pytanie o przyczynę wyraźnego obniżania się rozmiarów bieżącej sprzedaży wycieczek tym bardziej, że spośród czterech najważniejszych czynników mających znaczny wpływ na turystyczną koniunkturę trzy z nich kształtują się pomyślnie, ale jeden z nich działa w odwrotnym kierunku. Jest to nabierający w ostatnich miesiącach niestety coraz większego znaczenia ogólny poziom nastrojów konsumenckich. Sytuacja w tym zakresie została bliżej przedstawiona w poprzednim materiale tygodniowym.

Kwestia wzrostu wynagrodzeń, jako czynnika turystycznej koniunktury

Zgodnie z zapowiedzią w niniejszym materiale poświęcamy nieco więcej miejsca sprawie wynagrodzeń. W sytuacji gdy maleje wpływ przyrostu zatrudnienia spowodowany wyczerpywaniem się rezerw niezatrudnionej jeszcze siły roboczej oraz brak jest nowych programów socjalnych o istotnym znaczeniu, to właśnie wzrost płac zaczyna odgrywać coraz bardziej istotną rolę w ogólnym wzroście dochodów gospodarstw domowych.

W przedostatni piątek poznaliśmy dane GUS o dynamice wzrostu wynagrodzeń za luty 2018 roku w segmencie przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 osób. Wyniosła ona +6,8 procent, co w zestawieniu z inflacją za ten sam miesiąc w wysokości 1,4 procent daje w przybliżeniu realny wzrost płac brutto na poziomie +5,3 procent. Warto zauważyć, że  w trzech ostatnich miesiącach, za które posiadamy dane (grudzień 2017 oraz styczeń i luty 2018) dynamika realnych wynagrodzeń przekraczała 5 procent i była zdecydowanie, czyli o przeszło 3 procent wyższa niż w analogicznym okresie przed rokiem. Ostatni raz podobnie korzystna sytuacja w tym zakresie miała miejsce w okresie czerwiec-sierpień 2016 roku.

Wzrost ten jest znacznie wyższy od oficjalnych założeń rządowych, projekcji Komisji Europejskiej, jak również wyższy od najnowszych prognoz NBP i RPP sprzed dwóch tygodni, które szacują wzrost realnych płac w 2018 roku na 4,6 procent.

Sytuację gospodarstw domowych wsparły dodatkowo nowe strumienie wypłat takie jak rekompensaty dla rodzin górniczych za utracone w latach ubiegłych deputaty węglowe (2,35 mld złotych), efekt równoległego łączenia pracy z emeryturą, jak również wcześniejszego nabycia praw do emerytur dla osób, które takich świadczeń jeszcze nie pobierały i związane z tym przyspieszone wypłaty obligatoryjnych odpraw emerytalnych oraz inne mniej istotne efekty związane w wprowadzoną w październiku ubiegłego roku reformą emerytalną.

Nowa fala dynamiki wzrostu wynagrodzeń i dochodów gospodarstw domowych

Te dodatkowe strumienie wypłat w kolejnych miesiącach w dużym stopniu zanikną, ale wzrastająca dynamika ogólnego wzrostu wynagrodzeń powinna je jednak w dużym stopniu rekompensować. Na razie ogólny rezultat tych czynników jest  taki, że wzrost dochodów gospodarstw domowych doznał jakby kolejnego impulsu wzrostowego, co stało się jednym z ważniejszych czynników obecnej nadspodziewanie dobrej koniunktury w obszarze sprzedaży detalicznej, a zwłaszcza towarów i usług z wyższej półki, do których wciąż należą w naszym kraju zagraniczne wycieczki.

Dalszy wpływ wymienionych wcześniej czynników (oprócz wypłat rekompensat za deputaty) może być jedynie szacowany, gdyż kierunki zachowania się osób, które w związku z reformą emerytalną nabyły prawa do świadczeń nie są rozpoznane w dostatecznym stopniu (brak jest doświadczeń w tym zakresie z przeszłości).

Poniżej przedstawiamy prezentowany już wielokrotnie bieżąco  zaktualizowany  wykres  w zakresie dynamiki wzrostu realnych wynagrodzeń, wypłat z programu 500+, a także szacunkowych kwot wypłat z tytułów (od października 2017) przyspieszonego przechodzenie na emeryturę, łączenia emerytury z wynagrodzeniem, wcześniejszych odpraw emerytalnych oraz wypłacanych stopniowo rekompensat z tytułu utraconych deputatów węglowych.

Historyczne wypłaty z programu zawierają kwoty rzeczywiste, ponieważ w niektórych miesiącach występowały opóźnienia, a w innych przyspieszenia wypłacanych przekazów, jak również ich wielkość zmniejszona została o tę szacowaną część świadczeń, która nie trafia do rodzin pracowniczych. Słupki w kolorze fioletu reprezentują dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń, a słupki zielone lub czerwone, odpowiednio realny pozytywny lub negatywny wpływ programu 500+ i innych wymienionych czynników na łączną dynamikę dochodów gospodarstw domowych.

Ponieważ krajowa dynamika porównywana jest jednocześnie  z dynamiką w niektórych krajach naszego regionu oraz z regionalną średnią, to wykresy przedstawiane są w kategoriach dochodu netto (czyli „na rękę”), jako że w niektórych państwach zachodzą dość istotne zmiany podatkowe, co sprawia, że porównywanie ze sobą dochodów brutto staje się nieadekwatne. Dlatego też dane, które są podstawą dla prezentowanych wykresów mogą się w nieznacznie różnić od danych prezentowanych w mediach, gdyż te co do zasady prezentują wynagrodzenia i ich dynamiki wzrostu w kategoriach brutto.



Na tle regionu wypadamy jednak nadal zbyt mało efektownie

Z wykresu wynika, że w zakresie dynamiki realnych wynagrodzeń (fioletowe słupki) nasz kraj stopniowo poprawia swoją pozycję na tle regionu, a zwłaszcza wobec okresu grudzień 16
-lipiec 17, w którym zajmowaliśmy pod tym względem najczęściej mało chlubną pozycję czerwonej latarni regionu. Odstawaliśmy wtedy dość mocno in minus od regionalnej średniej, a sytuację „ratowały” wówczas głównie wypłaty z programu 500+(słupki zielone).

Obecnie tempo wzrostu płac realnych wyraźnie przybliża się do średniej, ale nie oznacza to bynajmniej jeszcze powodu do zadowolenia. Ostatnio wyprzedzamy kraje posiadające euro, ale nadal jesteśmy z tyłu za tymi, które posiadają własne waluty. Rumunia jest na tym wykresie nietypowym przypadkiem, gdyż w tym roku weszła tam w życie dość złożona reforma podatkowo-socjalna nakładająca większe obciążenia na pracodawców i pracowników, które w najbliższej przyszłości mają być tym ostatnim stopniowo rekompensowane drogą podwyżek płac. Na razie płace brutto wzrosły o 31 procent (sic!), zaś netto o 8 procent, ale z powodu skokowego (przejściowego skoku inflacji) ich wymiar realny spadł (zapewne chwilowo) do zaledwie nieco ponad 3,5 procent.

Reforma ta jest dość przemyślna, ma wiele ciekawych zalet i warto obserwować jej dalsze rezultaty, chociażby dlatego, że wiele z jej elementów może znaleźć w przyszłości zastosowanie w innych krajach, w tym w naszym.

Zawstydzająco niskie płace Polaków

Dynamika wzrostu wynagrodzeń to jedno, a ich bezwzględny poziom to drugie i w tym zakresie sytuacja naszych obywateli przedstawia się daleko mniej korzystnie. W ostatnich dniach niektóre media obiegła informacja o nowych danych Eurostat (Europejski Urząd Statystyczny) dotyczących godzinowych stawek wynagrodzeń w krajach Unii.

Polska wylądowała pod tym względem na trzeciej pozycji od końca i to mając za plecami akurat takie kraje (Rumunia i Bułgaria), w których stawki rosną w znacznie szybszym niż u nas tempie.

Poniżej przedstawiamy zestawienie średnich płac godzinowych dla dziesięciu krajów należących do Unii Europejskiej, w tym głównie z naszego regionu, ale
dla celów porównawczych - również z biedniejszych i relatywnie bogatych krajów tzw. „starej Unii”. Dane w zestawieniu dotyczą roku 2016, gdyż z jakiś względów nie ma jeszcze danych niektórych krajów (w tym Polski ) za rok 2017. Przedstawiono również procentowy przyrost stawek od początku dekady, czyli w latach 2010 - 2016. Należy przy tym pamiętać, że w krajach nie mających wspólnej waluty na wyrażony w euro poziom płac godzinowych wpływ ma również średnioroczny kurs ich walut narodowych.



Na wykresie może nieco dziwić lekki spadek stawek na Węgrzech, ale jest on efektem spadku kursu forinta i kilku lat stagnacji, jako rezultaty rządów socjalistów (do kwietnia2010 roku), którzy pozostawili tamtejszą gospodarkę w mocno rozregulowanym stanie.

Widoczne jest generalnie znacznie wyższe tempo wzrostu stawek w innych krajach naszego regionu lub ich wyższy poziom. Wysokie tempo wzrostu płac godzinowych (+39,5%) dotyczy też krajów nadbałtyckich (potraktowanych tu łącznie), co m.in. ułatwiało spółce Novaturas szybki wzrost wielkości jej turystycznego biznesu.

Polsce w okresie 2010-2016 nie udało się wyprzedzić żadnego kraju pod względem godzinowych stawek, za to sama została wyprzedzona przez Litwę i Łotwę. W 2010 roku były one nieco za nami (odpowiednio 5,5 i 5,3 euro, a Polska 5,7), a sześć lat później  ze stawkami 7,5 i 7,9 euro znalazły się od nas odpowiednio o 19 i 25 procent wyżej.

Z obecnym pomimo wszystko na razie dość niemrawym tempem wzrostu płac w zasadzie nie mamy dużych szans na wyprzedzenie kogokolwiek z naszego regionu poza ewentualnie Chorwacją, która w 2016 roku miała nad nami „zaledwie”  35 procent przewagi. Z krajów Unii spoza naszego regionu być może w naszym zasięgu pozostanie Grecja (ma 77 procent przewagi), o ile reformowanie tego kraju będzie nadal przynosiło tak mizerne rezultaty gospodarcze jak miało to miejsce dotychczas.

Likwidacja anomalii w proporcjach płac
trampoliną  wzrostu turystyki wyjazdowej

Jednym z wniosków z zestawienia może być konkluzja, że relacje stawek w Polsce względem tych z krajów rozwiniętych (70-80 procent niższe) nijak się mają do postrzeganych przez obywateli różnic w wydajności pracy zwłaszcza w odgrywającym coraz większą rolę obszarze usług. Proporcje płac pomiędzy krajami naszego regionu i zachodnią częścią Europy stanowią więc jakiś rodzaj anomalii, której w nieskończoność utrzymać się nie da, zwłaszcza, że kraje regionu pod względem gospodarczym i cywilizacyjnym szybko zmniejszają dystans do tzw. Zachodu. Proces zanikania tej anomalii będzie bardzo silnym czynnikiem wspierającym turystykę wyjazdową i przesuwania jej na poziomy zbliżone do relacji jakie występują teraz w znacznie bogatszych krajach zachodnioeuropejskich.

Co na razie ?

W nieodległej przeszłości rząd i premier wielokrotnie mówili o konieczności zapewnienia Polakom znacznie wyższych i godnych płac. W praktyce jednak stosują zabiegi, które walnie przyczyniają się do tłumienia wzrostu wynagrodzeń. Najogólniej mówiąc tłumienie to odbywa się dwutorowo.

W obszarze przedsiębiorstw jest to liberalne podejście do napływu taniej siły roboczej z Ukrainy i niektórych innych krajów. Z jednej strony zmniejsza to presję na wzrost płac (ogranicza potencjalną konsumpcję), a z drugiej ogranicza inwestycje w nowocześniejsze wyposażenie produkcyjne i technologie na rzecz prawie bezinwestycyjnego zatrudniania tanich pracowników, których w razie wahnięć koniunktury łatwo można się pozbyć. Taka polityka ogranicza postęp  konkurencyjności sektora produkcyjnego i podcina korzenie długoterminowego wzrostu gospodarczego.

W obszarze budżetowym, rząd wkłada dużo energii w przesuwanie w czasie podwyżek uposażeń i to w tak newralgicznych obszarach jak lekarze
rezydenci, czy ratownictwo medyczne. Nawet grupy zawodowe, które w drodze żmudnych negocjacji uzyskały rozłożone na etapy plany zwiększenia wynagrodzeń, jak np. nauczyciele, w istocie będą dalej pauperyzowane, bowiem trzyletni plan podwyżek o 5 procent rocznie oznacza średnioroczny  realny wzrost na poziomie mniej niż 2,5 procent, czyli przynajmniej dwukrotnie niższym niż w bardziej wolnorynkowym sektorze przedsiębiorstw.

Być może na sytuacje trzeba spojrzeć jednak bardziej optymistycznie i uznać, że rząd po prostu przygotowuje jakiś zestaw posunięć zmierzających do nowej fazy poprawy dochodów gospodarstw domowych w okresie bliższym wyborom parlamentarnym. Może przy tym korzystać z doświadczeń węgierskich, a zwłaszcza rumuńskich, które przynoszą nie tylko dobre rezultaty wyborcze, ale korzystnie działają, zwłaszcza w obszarach konsumpcji, ale też tempa rozwoju gospodarczego.

Miniony tydzień w statystykach sieci Wakacje.pl


Obecnie coraz bardziej wartościowym źródłem informacji o zmianach i trendach w sprzedaży wycieczek stają się dane liderującej w branży sieci Wakacje.pl., tym bardziej, że systematycznie zwiększa ona w niej swój udział, czyli w konsekwencji coraz dokładniej oddaje aktualną i historyczną sytuację na rynku turystycznym.

Zmiany w okresie ostatniego tygodnia  - sezon letni 2018

Poniżej przedstawiono krótkie zestawienie zmian w ostatnim tygodniu w zakresie sytuacji ogólnej wraz z krótkimi komentarzami dotyczącymi poszczególnych kierunków:

Egipt: wzrost o 0,51% - zyskuje nieprzerwanie na znaczeniu od pierwszego tygodnia stycznia głównie, jako kierunek bardzo wyraźnie „lastowy”. W minionym tygodniu zwiększył udziały rynkowe zwłaszcza w kwietniu i w maju. Te dwa miesiące są główną determinantą rosnącej pozycji Egiptu, który w kwietniu już wyraźnie wyprzedza wielomiesięcznego lidera, czyli Grecję. Coraz szybsze przyrosty udziałów mogą wynikać z energicznego nadrabiania bardzo niskiego stopnia zaawansowania przedsprzedaży, co przeważa nad efektem słabszego poziomu nastrojów w tzw. Polsce B. W następnych  tygodniach dynamika wzrostu udziałów rynkowych może nadal pozostawać wysoka w miarę wchodzenia w „zasięg” przedsprzedaży kolejnych popularnych terminów wyjazdów do tego kraju.

Tunezja: wzrost o 0,12% - regularnie zyskuje na znaczeniu od czwartego tygodnia stycznia, co może wynikać z relatywnie bardzo niskich cen oraz z odłożonego popytu z trzech poprzednich sezonów. Słabszy okres sprzedaży w okresie drugiej połowy listopada i pierwszej połowy grudnia mógł wynikać przejściowo wyższych cen Tunezji wobec Egiptu i Bułgarii. W ostatnim tygodniu zyskiwała głównie w maju i w czerwcu, a w tym ostatnim miesiącu była nawet piątym kierunkiem przed Albanią i Egiptem. Ostatnie obniżanie się wskaźników przyrostu udziału w rynku może mieć związek z obserwowaną zwyżką cen na tym kierunku.  

Hiszpania: wzrost o 0,10% - zyskiwała udziały rynkowe po raz trzeci z rzędu, tym razem w  maju, sierpniu i wrześniu, a traciła w kwietniu, w którym wyraźny prym przejął Egipt. Zyskiwanie udziałów rynkowych przez ten kierunek może mieć związek z przedłużająca się słabszą passą Turcji, Bułgarii i Grecji. W sytuacji nieco obniżonych nastrojów konsumenckich kierunek bardziej premiowy jakim jest Hiszpania powinien przejściowo zyskiwać udziały rynkowe do czasu ożywienia popytu Polsce B, choć może mu zaszkodzić ostatnie skorygowanie w dół bardzo wysokich cen przelotów w tzw. tanich liniach (LCC).

Bułgaria: spadek o 0,10% - w ostatnim tygodniu traciła udziały (już szósty tydzień z rzędu) we wszystkich miesiącach z wyjątkiem czerwca i lipca. Przyczyną mogą być słabsze nastroje konsumenckie w tzw. Polsce B.

Albania: spadek o 0,15% - w okresie dużego popytu w okresie 10 luty - 10 marca na ten kierunek, średnie ceny na nim znacząco wzrosły, co wraz z bardzo dobrą passą Tunezji i Egiptu doprowadziło do znaczącego osłabienia tempa sprzedaży. Ostatnie spore przeceny wycieczek do Albanii powinny jednak wpłynąć na ponowne ożywienie sprzedaży tego kierunku.

Grecja: spadek o  0,27% - długotrwała passa spadkowa trwająca od połowy stycznia spowodowana jest prawdopodobnie połączeniem silnej konkurencji cenowej kilku krajów sąsiednich oraz znacznego zaspokojenia popytu na ten kierunek w kilku wcześniejszych sezonach. W ostatnim czasie dynamice sprzedaży dodatkowo ciążyły też słabsze nastroje konsumenckie w obszarze tzw. Polski B. W ostatnim tygodniu Grecja traciła udziały zwłaszcza w kwietniu, definitywnie oddając pozycję lidera na rzecz Egiptu, ale też w maju i lipcu. Po ostatnich zniżkach cen wycieczek do Grecji sprzedaż tego kierunku powinna ulegać stopniowej poprawie.

Turcja: spadek o 0,29% - kierunek kontynuuje 14-tygodniowy trend spadkowy, który może mieć związek ze stopniową , ale wyraźną zwyżką relatywnych cen, rosnącym stopniem przebrania najatrakcyjniejszych ofert i dodatkowo z obniżeniem poziomu nastrojów konsumenckich w tzw. Polsce B. Możliwe, że Turcja wróci do trendu wzrostowego wraz z ponowną poprawą nastrojów w konsumenckich, ale ceny wycieczek do tego kraju powinny zyskać bardziej atrakcyjne poziomy cenowe, co zależy jednak od stopnia powiększenia programów czarterowych.

Z mniej istotnych kierunków warto zwrócić uwagę na Cypr, który od początku roku praktycznie nieprzerwanie zwiększa udział w rynku lata 2018. W okresie od pierwszego tygodnia stycznia wzrósł on już wyraźnie o ponad połowę, a mianowicie z 1,6 do 2,64 procent.

II. Istotne kwestie z zakresu cen imprez turystycznych

1.
Podobnie jak przed rokiem stosujemy w raportach wizualizację omawianej tematyki cen imprez turystycznych w postaci mapek, które w naszej intencji mają one pomóc w szybszym zorientowaniu się w ogólnej sytuacji. Począwszy od 22 stycznia zestawienia obejmują jedynie sezon lato 2018, podczas gdy wcześniej były one sporządzane naprzemiennie dla zimy i lata.

2. Niniejsze zestawienie obejmuje po raz szesnasty w tym sezonie i dziesiąty w tym roku kalendarzowym porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie letnim 2018 definiowanym jako pierwszy pełny tydzień sierpnia (06.08-12.08 2018). Ceny zostały zebrane 22 marca i porównane z cenami dla tego samego okresu zebranymi 15 marca, a w porównaniach cen rok do roku z cenami zebranymi 23 marca 2017.  

Należy zaznaczyć, że przedstawione bieżące porównania i zestawienia są już dostatecznie reprezentatywne gdyż bierze w nich udział 3420 hoteli (w pierwszym i drugim zestawieniu było to jedynie 2530 i 1480 hoteli) i występują w nich pełne oferty wszystkich kluczowych dla polskiego rynku touroperatorów.

W minionym tygodniu, dla wycieczek z wylotami pomiędzy 6 i 12 sierpnia, średnie ceny spadły o 31 złotych (poprzednio nie zmieniły się, wcześniej wzrosły o 14, 30 i 6 złotych i spadły o 21 złotych, a jeszcze wcześniej wzrosły o 45, 30, 12, 27 i 17 złotych). Generalnie znaczące zniżki cen zanotowano w ostatnim tygodniu na Wyspach Kanaryjskich, w tym największe na Fuerteventurze - o 215 złotych (poprzednio ceny wzrosły tam najbardziej) oraz na Gran Canarii i Teneryfie
o 170 i 153 złote. Największe zwyżki średnich cen odnotowano w Portugalii o 57 złotych oraz na tunezyjskiej Dżerbie i Rodos o 52 i 24 złote. W tym samym czasie przed rokiem i dwoma laty odnotowano wzrost średnich cen o 12 i spadek o 48 złotych.

Zmiany średnich cen wycieczek jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje załączona mapka, a ich przebieg w tym sezonie na najważniejszych kierunkach przedstawiony jest na zamieszczonym poniżej wykresie




Wykres obejmuje przebieg zmian cen na pięciu najważniejszych kierunkach w polskiej letniej turystyce wyjazdowej, które są też często przedstawiane w kontekstach sprzedażowych na wykresach bazujących na danych Wakacji.pl, gdzie dodatkowo uwzględniana jest także Albania nabierająca coraz większego znaczenia w wypoczynkowych wyjazdach polskich turystów.

Ostatni tydzień przyniósł spadki cen na trzech z pięciu najważniejszych kierunków turystycznych wyjazdów polskich turystów. Szczególnie znaczące wystąpiły na Wyspach Kanaryjskich gdzie wyniosły średnio 131 złotych, a przecenę w bardziej umiarkowanej odnotowano w przeżywającej ostatnio słabsza passę Grecji oraz w Egipcie
odpowiednio o 24 i 23 złote. Piąty z rzędu choć tym razem symboliczny (o 2 złote) wzrost cen odnotowała Turcja, a nieco większy (o 14 złotych) taniejąca w poprzednich dwóch tygodniach Bułgaria.

Kolejne z rzędu największe zniżki cen miały miejsce w Albanii  - o 40 złotych, która nie cieszy się ostatnio najlepszym wzięciem. Natomiast w cieszącej się ostatnio bardzo wysokim popytem Tunezji średnie ceny wzrosły 15 złotych, a kraj ten umacnia 7 miejsce wśród najbardziej popularnych kierunków sezonu letniego z bieżącym udziałem 4,91 procent (przed tygodniem 4,79, a przed miesiącem 4,24 procent).

2. Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów w okresie pierwszego pełnego tygodnia sierpnia 2018 pokazuje, że średnia cena  była niższa wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu o 55 złotych i była to druga największa zniżka cen rok do roku w tym sezonie (poprzednio ceny były niższe o 3, 10, 15 i 1 złoty, wcześniej wyższe o 14 i 42 złote, a jeszcze wcześniej niższe o 7, 34, 32, 39, 71, 9, 18, 49 i 28 złotych). Przed rokiem, czyli w czwartym tygodniu marca 2017, średnia cena w porównaniach rok do roku była bardzo znacznie, bo o 204 złote wyższa.

Nadal w kierunku obniżania cen wycieczek działają w tym sezonie czynniki o charakterze kosztotwórczym. Cena paliwa lotniczego jest wprawdzie wyższa niż przed rokiem (2,43 wobec 2,30 zł/litr, czyli o 5,7 procent), ale nadal większy jest wpływ silniejszego złotego, który w skali 12 miesięcy umocnił się dla rozliczeń turystycznych o średnio ponad 4 procent. W rezultacie nadal mamy wspólny wpływ zmian cen paliwa i kursów złotego w kierunku obniżania średniego poziomu kosztów wycieczek, który wyniósł  w przybliżeniu 50-60 złotych (poprzednio było to około 85-95 złotych, a wcześniej około 90-95, 105-115, 110-115, 120-125 i 95-105 złotych).

Warto zauważyć, że cały czas zmiana średnich cen wycieczek nie odzwierciedla teoretycznego wpływu wymienionych czynników (choć skala ich wpływu ostatnio się zmniejsza), co można w dużej mierze tłumaczyć wyraźnie wyższym od oczekiwań większości organizatorów popytem na imprezy turystyczne oraz walutowymi kontraktami zabezpieczającymi, które ograniczają przenoszenie się wpływu zmian kursów na koszty ponoszone przez biura podróży.

Sytuację w zakresie zmian średnich cen rok do roku w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach ilustruje załączona mapka, a przebieg ich zmian cen rok do roku na najważniejszych kierunkach obrazuje zamieszczone poniżej zestawienie




Na wykresie widoczne jest to na co zanosiło się już od pewnego czasu, czyli zajęcie przez Turcję pozycji lidera wzrostów cen wycieczek rok do roku. Pozostawanie tego kierunku na tej pozycji na dłużej jest jednak mało prawdopodobne, zwłaszcza w świetle wypowiedzi przedstawicieli organizatorów, którzy informowali o wysiłkach podejmowanych w celu zwiększenia skali programów czarterowych na kierunkach tureckich. Wszystkie pozostałe wiodące kierunki są obecnie mniej kosztowne niż przed rokiem, a szczególnie duża zmianę sytuacji wobec poprzedniego tygodnia odnotowały Wyspy Kanaryjskie. Może mieć ona związek z niedawną dość dużą (o blisko 200 złotych) obniżką cen przelotów dokonaną przez tanie linie Ryanair, co zwiększyło konkurencyjność wyjazdów organizowanych przez turystów samodzielnie.

Z mniejszych kierunków nadal dość istotnie wyższe ceny rok do roku notowano na Malcie, Cyprze i Majorce - o średnio 91, 90 i 74 złote, natomiast na pozostałych kierunkach średnie ceny były niższe niż przed rokiem. W największym stopniu dotyczyło to Albanii i Tunezji Kontynentalnej gdzie średnie ceny spadły o 241 i 232 złote , a w nieco mniejszym Maroka i Portugalii, w których średnie zniżki wyniosły 171 i 87 złotych.

3. W obecnym zestawieniu wśród dużych i średnich organizatorów największy spadek średnich cen w porównaniu z ubiegłym sezonem wykazują oferty biur 7islands i Ecco Holiday
o około 125 i 115 złotych, ale niewiele ustępują jej skale zniżek w biurach Rainbow i TUI Poland po około 95 złotych oraz Exim Tours i Prima Holiday po około 85 złotych. W granicach średniej rynkowej spadły ceny w biurach Itaka i Grecos Holiday o 60 i 55 złotych. Oferty pozostałych biur stały się droższe niż przed rokiem w granicach od 25 do 164 złotych. W ujęciu dwuletnim oferty wszystkich biur są obecnie kosztowniejsze, ale najmniej wzrosły średnie ceny w biurach Exim Tours o około 35 złotych oraz Itaka i Prima Holiday po około 65 złotych.

W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, a zatem w liczbie najatrakcyjniejszych bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach i w trzech kategoriach hoteli,  to po niedawnej obniżce części cen pozycję lidera umocniło biuro Itaka (32 oferty) wyprzedzając biura Exim Tours (22 oferty) oraz TUI Poland (18 ofert) oraz Rainbow i Coral Travel Wezyr. Po niedawnych korektach cen w Itace ma ona obecnie- razem z biurem Exim Tours najwięcej ofert zarówno na niższych i średnich półkach cenowych (3* i 4*), jak też nadal zachowuje zdecydowane przodownictwo w ofercie premium (5*).

Najwięcej atrakcyjnych cenowo ofert na kierunkach egipskich proponują obecnie Coral Travel Wezyr i Sun&Fun - 7 i 5 ofert, na kierunkach greckich Itaka (13 ofert) i Rainbow (5 ofert), ale też Grecos Holiday, Coral Travel Wezyr i Net Holiday
 po 4 oferty, na kierunkach kanaryjskich TUI Poland (8 ofert) oraz Itaka(7 ofert), a na tureckich Itaka i Coral Travel Wezyr   po 4 oferty. W powracającej na rynek turystyczny Tunezji najwięcej atrakcyjnych ofert ma biuro Exim Tours   5 ofert.

4. Przedstawiamy również tabelę z czołówką biur podróży, które w ostatnim tygodniu po przekrojowo najkorzystniejszych cenach oferowały klientom imprezy turystyczne. Tak jak zaznaczaliśmy, w  tego typu zestawieniach zachowana jest ścisła porównywalność oferowanych kierunków, a zatem biuro X, które sprzedaje jedynie konkretny zestaw kierunków i kategorii hoteli jest porównywane ofertowo tylko i wyłącznie z tymi właśnie kierunkami i kategoriami hoteli w pozostałych biurach



W obecnym zestawieniu skład pierwszych sześciu touroperatorów był identyczny jak przed jak przed tygodniem, z tym że po ostatniej obniżce cen w biurze Grecos Holiday i ponownej zwyżce w 7islands biura te zamieniły się miejscami na drugiej i trzeciej pozycji w zestawieniu.

Dla porównania przedstawiono też adekwatny obraz sytuacji sprzed roku, który uległ jedynie niewielkim zmianom. Jak już wielokrotnie zaznaczaliśmy przez większość ubiegłego sezonu na czele tabel dotyczących szczytu sezonu wakacyjnego niemal niezmiennie królowały (w różnej kolejności) biura Itaka i Grecos Holiday, ale wysokie pozycje często zajmowały też biura Coral Travel Wezyr Holidays oraz Net Holiday, co jest bardzo dobrze uwidocznione na poniższym zestawieniu



Należy pamiętać, że pozycje w zakresie względnej atrakcyjności cenowej z reguły przekładają się na kierunki zmian udziałów danych organizatorów w turystycznym rynku. Wysokie utrwalają wiodące i rosnące pozycje organizatorów w branży, a niskie często przekładają się na oddawanie przez nich rynkowych udziałów bardziej atrakcyjnym konkurentom.



Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.



Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i www.wczasopedia.pl



Tekst oraz wykresy zostały przygotowane w celach wyłącznie informacyjnych i nie stanowią analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 206 poz. 1715) oraz Ustawy z 29 lipca 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 183 poz.1538 z późn. zmianami).

Autorzy działali z należytą starannością i rzetelnością, nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania odbiorcy podjęte na podstawie niniejszego tekstu i wykresów oraz za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.


Link do aktualnej Analizy Cen (kliknij na raport poniżej):

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego