200214Analiza Cen LATO cz.2 - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

200214Analiza Cen LATO cz.2

O Nas > Raporty TravelDATA
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


14.02.2020 - ANALIZA INFORMACJI MAJĄCYCH WPŁYW NA BRANŻĘ TURYSTYCZNĄ
Słabe wsparcie dla polskiej turystyki wyjazdowej...

Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje kolejną analizę informacji mających wpływ na branżę turystyczną


foto: Background photo created by freepik - www.freepik.com

Najbardziej ogólne wnioski z obrad Walnego Zgromadzenia TUI Group

W poprzednich dwóch materiałach tygodniowych zarysowano trend i przyczyny narastających przewag konkurencyjnych jakie posiadają w turystyce wyjazdowej konglomeraty o zdywersyfikowanej strukturze organizacyjnej, w tym złożone z segmentów o relatywnie wysokiej rentowności. Nie wnikając na razie w szczegóły, do całkiem podobnych wniosków można dojść analizując materiały z wtorkowego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TUI Group opublikowane w ostatnią środę, jak również raportu z działalności za IV kwartał 2019, czyli jednocześnie pierwszy kwartał nowego roku obrotowego Koncernu.

Spośród kilkunastu ciekawych wątków warto zwrócić uwagę na slajd z zazębiającymi się puzzlami wielkiej bazy klientów segmentu touroperatorskiego i dywersyfikacji segmentowej hotelowego i wycieczkowców jak też na podkreślenie kluczowej roli wysokiego współczynnika wykorzystania (obłożenia) bazy hotelowej i statków wycieczkowych.

Te dwie kwestie występowały w naszych ostatnich materiałach, wprawdzie nieco wcześniejszych wobec materiałów Koncernu z walnego zgromadzenia, ale też uwzględniających już wcześniej sygnalizowane zamierzenia np. w prezentacjach dla inwestorów i globalnych banków inwestycyjnych.

TUI Group dość otwarcie nakreśla podczas takich spotkań swoje zamiary zdobywania i umacniania przewagi konkurencyjnej w drodze dywersyfikacji segmentowej i geograficznej, choć ze zrozumiałych względów nie akcentuje znaczenia jakie w tym zakresie dają możliwości poprawy wypełnienia w drodze lokalnego stosowania cen w większym niż zwykle stopniu uwzględniające krańcową ekonomikę oferowanych usług.

Polscy organizatorzy w obliczu bardzo silnej konkurencji TUI Poland oraz tanich linii (LCC)

Charakterystyczną cechą obecnej sytuacji i średnioterminowej przyszłości dla większości podmiotów polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, będzie bardzo prawdopodobna silna obustronna presja konkurencyjna. Z jednej strony pochodzić ona będzie ze strony biura TUI Poland działającego w uwarunkowaniach Koncernu TUI Group, a z drugiej, ze strony zwiększającej się oferty tzw. tanich przewoźników, a zwłaszcza linii Ryanair. Tak jak małe są szanse, że TUI Poland zmieni strategię dynamicznego powiększania bazy polskich klientów, tak mało prawdopodobne jest dopuszczenie przez tanie linie lotnicze do słabego stopnia wypełniania samolotów w  intensywnie powiększanej siatce połączeń na kierunkach turystycznych.

Dla zaciskających się konkurencyjnych kleszczy jest jednak furtka

W tej sytuacji trudnym do przecenienia czynnikiem pozytywnym dla polskich organizatorów jest możliwość swoistej „ucieczki do przodu” wynikającej z szansy jaką stwarza szybko rosnący rynek turystyki wyjazdowej w naszym kraju. Pomimo kleszczy obustronnej presji konkurencyjnej daje to im przez jakiś czas możliwości wzrostu przy ewentualnym zachowaniu przyzwoitego poziomu rentowności. W odróżnieniu od generalnie dość stagnacyjnej sytuacji w zorganizowanej turystyce wyjazdowej z jaką mamy do czynienia w wielu krajach Europy Zachodniej, w tym w Niemczech, sytuacja na naszym rynku jest zdecydowanie bardziej dynamiczna.

W tych pierwszych wynika ona z już stosunkowo wysokiego nasycenia rynku wyjazdami zorganizowanymi, których tempo wzrostu dodatkowo osłabia konkurencja wyjazdów  samodzielnych opartych o rozbudowywaną ofertę tzw. tanich linii, a także delikatnie mówiąc, nienajlepsza sytuacja gospodarek krajów strefy euro.

Pierwsze transfery społeczne mocno wsparły turystykę biur podróży

W naszym kraju dynamika wzrostu branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej stała się wręcz zdumiewająca (70 procent w latach 2017-2018), choć dość istotną część (modelowo nieco ponad 12 procent) dołożyły ekstraordynaryjnie niskie ceny w sezonie letnim 2018. Zasadniczym czynnikiem tak wysokiej dynamiki był proces skokowego wzrostu zamożności obszarów tzw. Polski B, wywołany w dużej mierze bezpośrednim i pośrednim wpływem programem 500+. Ten drugi obejmował znaczne ożywienie gospodarcze tych obszarów, spadek relatywnie wysokiego bezrobocia, wzrost  niskich płac i znaczną poprawę poziomu nastrojów konsumenckich.

„Piątka Kaczyńskiego” słabo wspiera konsumpcję i turystykę, a zatem i biura podróży

W sobotę 23 lutego 2019 roku na partyjnej konwencji w Lublinie ogłoszono nowy pakiet posunięć w zakresie transferów i redukcji podatków popularnie określany przez media, jako tzw. Piątka Kaczyńskiego. Rozmiarami był on mniej więcej dwukrotnie większy niż poprzednie transfery z roku 2016 i 2017, ale z punktu widzenia stymulacji popytu skonstruowany był niestety o wiele mniej efektywnie.

Już w kilka dni po ogłoszeniu w materiale tygodniowym opublikowanym 28 lutego Instytut TravelDATA przedstawił wstępną analizę, w której oszacowano, że cały pakiet powinien przynieść turystyce wyjazdowej w wersji podstawowej, czyli bez produktów dedykowanych emerytom, zaledwie 320-370 tysięcy dodatkowych klientów (patrz materiał z 28.02.2019 : „Co może dać turystyce wyjazdowej nowy pakiet stymulacji fiskalnej?” - http://wczasopedia.pl/190228analiza-cen-lato-cz.2.html ). Byłoby to prawie o połowę mniej niż transfery uruchomione w 2016 i 2017 roku, które modelowo szacowane były na około 650 tysięcy klientów (40-45 procent wzrostu ich liczby w okresie 2017-2018 w turystyce wyjazdowej jako całości).

Ponieważ, jak już zaznaczono wcześniej, rozmiar transferów nowego pakietu był około dwukrotnie większy niż poprzednich, można zreasumować, że z punku widzenia wspierania turystyki wyjazdowej jego przybliżona efektywność jest około 3,5
4 krotnie niższa. Zasadniczą przyczyną takiego stanu rzeczy były zupełnie inne proporcje rozłożenia transferowego wsparcia społeczeństwa. O ile wcześniejsze transfery wspierały głównie obszary tzw. Polski B, to nowe odwrotnie. Problem ten był sygnalizowany w naszych materiałach już wielokrotnie, w tym również na prezentacji przedstawianej podczas ostatniej listopadowej konferencji TT Warsaw.

Dlatego nowy pakiet jedynie w ograniczony sposób wspiera konsumpcję, co już staje się widoczne w statystykach sprzedaży detalicznej, zaś zaangażował niewspółmiernie duże środki z budżetu państwa. Spowodował też nawet rodzaj pewnego rozczarowania w uboższych obszarach kraju. Ich mieszkańcy byli bowiem przekonani, że wielokrotnie podkreślana polityka wspierania osób mniej zamożnych będzie miała bardziej trwały charakter, a tymczasem nowe i bardzo duże pieniądze dostali bogatsi. Kierowane w ich stronę środki w dużo mniejszej części wracają na rynek, za to w znacznym stopniu osiadają po prostu na kontach bankowych osób relatywnie zamożnych.

W takiej sytuacji, czyli przy dużym prawdopodobieństwie, że konkurenci klasycznych organizatorów, a zatem LCC, TUI  Poland (ewentualnie też Coral Travel) nie porzucą swoich obecnych szans biznesowych, większego znaczenia dla pozostałych polskich touroperatorów nabiera polityka gospodarcza rządu i jego ewentualne nowe inicjatywy, które będą miały wpływ na koniunkturę gospodarczą w kraju oraz na poziom optymizmu konsumenckiego, czyli w konsekwencji na koniunkturę biznesową w zorganizowanej turystyce wyjazdowej.

Tak istotnego błędu nie będzie można łatwo naprawić

Wprowadzając nowy pakiet rząd popełnił znaczący błąd, którego albo nie da się już naprawić, albo będzie to politycznie bardzo kłopotliwe. Działanie „ratunkowe” w postaci zaplanowanej czteroletniej ścieżki dużej dynamiki wzrostu minimalnych wynagrodzeń wspierającej słabo zarabiających mieszkańców Polski B przyniesie najprawdopodobniej relatywnie ograniczony efekt (zwłaszcza dla branży turystyki wyjazdowej), a poza tym będzie on mocno rozciągnięty w czasie. W tej sytuacji skala spowolnienia w naszym kraju, bez kolejnych lecz bardziej już przemyślanych działań interwencyjnych, może łatwo osiągnąć większy rozmiar niż prognozowano jeszcze kilka miesięcy temu.

Unia rozpatruje nowe rozwiązania wspierające inwestycje ekologiczne - ale co na to lobby górnicze?

Rząd, jak na razie, wydaje się nie mieć żadnego wyraźnego, adekwatnego do sytuacji pomysłu na opadającą dynamikę wzrostu gospodarczego, zwłaszcza w zakresie wyraźnie słabnącego tempa inwestycji i mniejszego od oczekiwań wzrostu konsumpcji. W tej sytuacji jedną z wartych uwagi jest poważnie rozpatrywana propozycja ze strony Unii Europejskiej, aby zezwolić krajom członkowskim na bardziej elastyczne traktowanie kryteriów z Maastricht (czytaj: przekroczenie) jeśli będzie miało to związek z udowodnionymi wydatkami związanymi z realizacją przedsięwzięć nakierowanych na ochronę klimatu.

Na razie nie została ona szerzej zauważona przez polskie media w przeciwieństwie do np. węgierskich, za którymi przytaczamy te informacje. Polski rząd w kwestii budżetu i programów adekwatnych do bardzo złej w tej kwestii sytuacji wydaje się zmierzać w dokładnie odwrotnym kierunku.

Podczas gdy zużyto już znaczne środki budżetowe na mało efektywną wersję powiększenia transferów społecznych mogłoby to stanowić punkt wyjścia do zainicjowania wielkich przedsięwzięć w tym obszarze z pożytkiem dla rozwoju krajowych przedsięwzięć w kierunku „Zielonej Polski”, ograniczenia bardzo wysokiej emisji pyłów i szkodliwych gazów, rozwoju  proekologicznych inwestycji i w konsekwencji dodatkowego impulsu dla rozwoju gospodarki i to w jednym z najbardziej pożytecznych kierunków.

Nowe prorozwojowe, czy nawet antycykliczne inicjatywy na poziomie krajowym pomogłyby nie tylko rozwojowi gospodarki, ale powinny też równolegle poprawić poziom nastrojów konsumenckich, a te dwa czynniki działające łącznie bez większych wątpliwości mogłyby istotnie przyczynić się do wzmocnienia koniunktury, w tym również w turystyce wyjazdowej Polaków.

Kwestie ewentualnych takich działań, czy projektów polskiego rządu warto będzie uważnie obserwować, gdyż
w wypadku ich zaistnienia będą one miały istotny wpływ na biznesowe możliwości działania większości touroperatorów, które poprzez działania innych ofensywnych konkurentów stają się już istotnie ograniczone.

W kolejnej części materiału odniesiemy się do publikowanych nieco wcześniej informacji z zakresu sprzedaży wycieczek.

Najnowsze dane Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego na razie zgodne z oczekiwaniami branży

Pod koniec stycznia Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG) opublikował najnowszy biuletyn informacyjny zawierający m.in. dane dotyczące rezerwacji dokonanych w czwartym kwartale 2019 roku. Należy jednak pamiętać, że publikowane dane dotyczące kwartałów drugiego, trzeciego i czwartego dotyczą rezerwacji przynależnych do dwóch różnych sezonów, a zatem stanowią dane zmiksowane, które należy dopiero rozdzielić, czyli jakby rozkodować. Kwestia ta była w naszych materiałach poruszona już kilkakrotnie, w tym dość obszernie w materiale tygodniowym z 30 stycznia 2019 roku (patrz materiał z 30.01.2019 : „Warto dysponować prawidłowymi danymi w turystyce...” -
http://wczasopedia.pl/190130analiza-cen-lato-cz.2.html )

Dane za sam czwarty kwartał 2019 dotyczące sprzedanych wycieczek czarterowych pokazują wzrost ich liczby o 3,66 procent (po uwzględnieniu umów wycofanych przez klientów), zaś wzrost liczby sprzedanych wycieczek lotniczych, a zatem łącznie z wycieczkami opartymi na przelotach liniami rejsowymi, wyniósł około 4,5 procent (przed rokiem 7,3 procent).

Należy jednak pamiętać, że tegoroczna sprzedaż wycieczek sezonu letniego trwała dłużej, gdyż zaczęła się wcześniej i w miesiącach sierpień i wrzesień była intensywniejsza niż przed rokiem, a więc dla obliczenia dynamiki trzeba uwzględnić również i te wielkości. Większa była też liczba sprzedanych imprez zimowych, o czym kierunkowo świadczą również dane podane 5 grudnia w komunikacie bieżącym przez biuro Rainbow (11 tysięcy wycieczek więcej, czyli o 19 procent). Należy też pamiętać, że dane za czwarty kwartał zawierają też październikową sprzedaż wycieczek sezonu 2019, a dane czwartego kwartału 2018 taką samą sprzedaż lata 2018, co należy uwzględnić przy przeliczeniach.

Nie wnikając zbytnio w szczegóły przeliczeń otrzymujemy dynamikę sprzedaży wycieczek czarterowych sezonu 2019/2020 według stanu na koniec grudnia na poziomie ponad +15 procent, zaś po uwzględnieniu wycieczek organizowanych w oparciu o linie regularne na poziomie prawie +17 procent, a więc generalnie na zbliżonym poziomie jaki miał miejsce przed rokiem (niecałe +18 procent).

Zbytni optymizm odnośnie dalszej sprzedaży wycieczek wysoce niewskazany

Rezultat ten pozornie wydaje się bardzo korzystny, zwłaszcza na tle mediany prognoz dotyczących wzrostu rynku w obecnym sezonie (pod względem liczby wycieczek), którą można szacować na 11
13 procent, choć istnieją również projekcje znacząco wyższe. Jednak przy rozpatrywaniu tego relatywnie bardzo dobrego wyniku należy mieć na względzie przynajmniej dwie istotne kwestie.

Po pierwsze sprzedaż w tym sezonie zaczęła się wcześniej, a więc trwała dłużej. Nie oznacza to jednak, że cała wcześniejsza sprzedaż zmniejszyła jej wielkość w miesiącach październik-grudzień, a więc nie wpłynęła na sumaryczny wynik sprzedanych wycieczek na koniec grudnia, gdyż mogło tak być, ale tylko częściowo. Generalnie wydłużenie okresu sprzedaży pozytywnie wpłynęło na sprzedaną ich liczbę.

Po drugie miniony sezon w okresie lata charakteryzował się niedoborami atrakcyjnych ofert i bardzo wysokimi cenami sprzedaży last minute. Mogło to z bardzo dużym prawdopodobieństwem wpłynąć na decyzje części klientów, zwłaszcza rodzin, o wcześniejszym „zabezpieczeniu” wakacji zanim ceny wzrosną, a wybór dostępnych imprez turystycznych będzie mniejszy.

Obecny wczesny okres sprzedaży przypomina nieco first minute sezonu 2018 (czyli jesień 2017), choć napędzające ówczesną sprzedaż doświadczenia niedoborów ofert i wysokich ceny lastów nie były aż tak drastyczne.

Z kolei przed rokiem sytuacja odnośnie wspomnień ze szczytu sezonu była odwrotna, a zatem dynamika sprzedaży mogła być nieco hamowana, choć z drugiej strony bardzo niskie ceny na niektórych kierunkach oferowało biuro TUI Poland.

Uwzględniając w sposób wyważony powyższe argumenty raczej trudno dojść do wniosku, że w tym sezonie można liczyć na wyższą sprzedaż niż anonsowane 11-13 procent, chociaż obecna dynamika sprzedaży jest o około 5 procent wyższa. Na razie można z dość dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że sytuacja w zakresie sprzedaży na koniec grudnia ukształtowała się mniej więcej na poziomie zgodnym ze ścieżką prowadzącą do poziomów przewidywanych  przez rynek dla tego sezonu.

Pewne osłabienie sprzedaży widoczne jest w styczniu, co jedynie umacnia konkluzję, że na rynku raczej nie ma miejsca na  ewentualne zwiększanie programów, a optymizm w tej kwestii jest prostą drogą do rynkowych nierównowag ze wszystkimi konsekwencjami takich sytuacji.

Biuro Rainbow podaje wyniki przedsprzedaży lata

W ostatnią środę Rainbow podało komunikat bieżący zawierający wyniki sprzedaży imprez turystycznych sezonu lato 2020 od jej początku do 31 stycznia. Wynika z niego, że w tym okresie sprzedano 130,9 tysięcy wycieczek wobec 105,5 tysięcy w takim samym roku ubiegłego, co stanowi wzrost o 24,1 procent.

Jest to więcej dość wyraźnie więcej od prawie 17 procent, szacowanych (patrz wcześniejsza partia materiału) dla branży jako całości. Jest to jednak rezultat logiczny i wynikający przynajmniej z trzech powodów.

Pierwszy stanowi duży udział kanałów własnych w sprzedaży organizatora, które z powodu relatywnie stałej bazy klientów i dobrze zorganizowanych działań promocyjnych we wczesnej fazie sprzedaży z reguły wykazują większą dynamikę wzrostu sprzedaży niż kanał agencyjny, który w tym okresie bardziej dynamicznie sprzedaje wycieczki mniejszych organizatorów.

Drugi to relatywnie korzystniejsze ceny oferowane przez organizatora w raportowanym okresie. Ich wzrost był o średnio 67 złotych niższy od przeciętnego wzrostu cen wycieczek w branży jako całości. W okresie do końca grudnia 2019 różnica ta była nawet większa i wyniosła około 102 złote.

Trzeci to niska baza odniesienia sprzed roku. W analogicznym okresie w poprzednim sezonie dynamika sprzedaży imprez letnich była ujemna i wyniosła minus 3,6 procent.

Te trzy powody uzasadniają nieco wyższą dynamikę sprzedaży wycieczek u organizatora od tej dla branży jako całości (o nieco ponad 7 procent), a jednocześnie przybliżona analiza siły ich wpływu niejako przy okazji potwierdza logiczną kompatybilność obu opisywanych w tym materiale dynamik, czyli prawie 17 procent dla branży jako całości oraz 24,1 procent dla biura Rainbow indywidualnie.

Do tematu sytuacji biznesowej biura Rainbow, zwłaszcza w kwestii rozwijanego przez organizatora segmentu hotelowego i jego potencjalnych perspektyw wobec konkurencji powrócimy w jednym z dwóch najbliższych materiałów tygodniowych.



Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.

Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i
www.wczasopedia.pl



Tekst oraz wykresy zostały przygotowane w celach wyłącznie informacyjnych i nie stanowią analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 206 poz. 1715) oraz Ustawy z 29 lipca 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 183 poz.1538 z późn. zmianami).

Autorzy działali z należytą starannością i rzetelnością, nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania odbiorcy podjęte na podstawie niniejszego tekstu i wykresów oraz za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego